To już było :)) Zapraszam na kolejne…
Kiedyś myślałam, że jestem asertywna, byłam jednak bardziej agresywna niż asertywna. Asertywnej postawy uczę się codziennie. Teraz już wiem jaka jest jej wartość i jak bardzo pomocna jest w wielu sytuacjach życiowych. Pomaga w budowaniu relacji. Skutecznie pomaga w rozpoznawaniu i zrozumieniu źródeł wielu i nierzadko skomplikowanych zachowań siebie i innych ludzi. Doświadczyłam i przekonałam się, że jest to potężne narzędzie niezbędne w codziennym życiu, pod warunkiem, że jest właściwie rozumiana. Z uwagi na osobiste doświadczenia i codzienną obserwację zastanej rzeczywistości w tym ludzi i relacji jakie tworzą i budują, widzę głęboką potrzebę trenowania asertywnych umiejętności, w oparciu o konkretną wiedzę psychologiczną i konkretne wskazówki. W odpowiedzi na te potrzeby stworzyłam warsztat Sięgnij po Asertywność, by służył innym ludziom. By inni również mogli doświadczyć i przekonać się jak ważne i potrzebne jest to narzędzie. Tym bardziej teraz w dzisiejszym świecie, gdzie tak wiele konfliktów, gdzie relacje międzyludzkie i rodzinne są obciążone i przeżywają wszelakiego rodzaju kryzysy. Gdzie tak wiele jest na rynku dóbr. W Mediach społecznościowych tak wiele manipulacji i dezinformacji. Gdzie w wielu obszarach promuje się posiadanie dóbr materialnych. One niejako stają się wyznacznikiem wartości jednostki jako takiej w dzisiejszym komercyjnym świecie. Hołduje się egoizm, wygodę, kolorowe łatwe i przyjemne życie. Często promuje się bezwzględne dążenie do realizacji swoich potrzeb. Do realizacji siebie. Pod tymi pozornie nie groźnymi motywatorami kryje się egoizm, bo o ile dążenie do realizacji swoich potrzeb nie jest samo w sobie niczym złym, to jeśli czynię to raniąc innych wówczas wysoce prawdopodobne, że nie będzie to już ani asertywne, ani moralne zachowanie a działanie wypływające z egoizmu i potrzeby realizacji swoich interesów bez względu na otoczenie. Nie ma nic złego, w pragnieniu posiadania dostatniego i wygodnego życia, niewiele się jednak mówi o pułapkach tych roznieconych w naszych sercach oczekiwań. Ileż frustracji i niezadowolenia w codziennym życiu obserwuję. Ileż nieporozumień i krzywdy ludzkiej się dzieje. Ileż kobiet po urodzeniu dziecka kiedy styka się z rzeczywistością własną a nie wyimaginowanymi wyobrażeniami zbudowanymi na podstawie promowanego życia celebrytów i fikcyjnych serialach tonie w frustracji i niezadowoleniu z siebie jako kobiety jako matki i żony. Konkretne umiejętności i żywa wiedza z zakresu budowania autentycznej postawy asertywnej wspiera i pomaga zrozumieć a tym samym zaradzić wielu trudnościom, frustracjom i niechęci.
Teraz kiedy dzięki Opatrzności Bożej i współpracy Bazyliki św Antoniego i jej proboszcza Ks. Marka Bernackiego, który udostępnił miejsce i mamy w moim rodzinnym mieście przestrzeń do pracy by zdobywać w praktyczny sposób nową wiedzę, by żyło się łatwiej, zdrowiej, bliżej siebie i prawdy. Obserwuję niewielkie zainteresowanie. Zastanawiam się dlaczego tak jest? Często do skorzystania z kursu barierą jest cena. Trzeba się zapisać, wybrać, pojechać i zapłacić za kurs i całą wyprawę. Koszty takich kursów są bardzo drogie. Pierwsza lepsza oferta z internetu pokazuje mi dwudniowy kurs asertywności w cenie 1500 zł w last minute 1399 zł plus koszty dojazdu może nawet noclegu. Kiedyś moja koleżanka po fachu powiedziała mi „no Monika to jest produkt luksusowy. Nie dla każdego”. Pomyślałam wtedy, że nie. To nie jest produkt luksusowy. To są podstawowe umiejętności potrzebne każdemu człowiekowi. Potrzebne w byciu OK sam ze sobą. Potrzebny małżonkom i rodzicom. Potrzebny osobom aktywnym zawodowym i przedsiębiorcom. Potrzebny mężczyznom i kobietom. Wszystkim pracownikom wyższego i niższego szczebla. Lekarzom, prawnikom, księgowym, wszystkim innym osobom wykonującym przeróżne zawody oraz młodzieży. Powinno się tych umiejętności uczyć dzieci w szkołach u podstaw, ku budowaniu dojrzałego i odpowiedzialnego życia. Osobiście uważam, że dzieci uczone umiejętności asertywnych w właściwy sposób w szkole formą warsztatów, unikały by wielu dramatycznych decyzji w okresie dojrzewania, a depresja mogłaby zbierać mniejsze żniwo wśród nastoletniej młodzieży. Tak to już jakoś jest, że to co najbardziej nam potrzebne jak powietrze do życia jest tak odległe i podane w formie drogiego i luksusowego produktu. Takie kłamstwo Nam się wpiera a my w nie wierzymy. W związku z tym, że moje przekonanie jest odmienne co do dostępności szkoleń rozwojowych w tym asertywności włożyłam wysiłek by stworzyć przestrzeń do rozwoju dla ludzi takich jak ja przeciętnych utrzymując jednocześnie „luksusowy” poziom warsztatu. I mamy to!! Bo W Rybniku w współpracy z Bazyliką św Antoniego mamy w zasadzie co łaska żeby pieniądze nie były przeszkodą do skorzystaniu z rozwojowej wiedzy. Wkrótce w regularnej cenie ale nadal niższej niż na ogólnym rynku. A mimo to nadal zainteresowanie jest niewielkie. Obserwuję dystans a nawet nieufność. Asertywność hmm może by i się przydało ale po co? Słyszę od niektórych potencjalnych uczestników. A czas? Jak to długo trwa? A po co tyle czasu mielić jedno i to samo? Jeszcze ktoś inny mówi. Asertywność no przydałoby się może i tak ale właściwie to co to takiego jest? Jeszcze gdzieś indziej słyszę „Aa asertywność to umiejętność powiedzenia nie i postawienie na swoim. To mnie nie interesuje.” Lub „jestem samotną wdową z małym dzieckiem i nie mam problemów z asertywnością.” I jeszcze „No i pieniądze jakoś drogo choć mówię, że w Bazylice św. Antoniego można skorzystać z dobrej jakości warsztatu za co łaska czyli ile kto może, bo dzięki ofiarności Parafii mamy miejsce. Normalnie sala kosztuje 800zł i to tylko sala.
Jak już doszliśmy do bariery jaką są pieniądze nadmienię tylko, że zwykły kilkugodzinny kurs online w internecie potrafi kosztować 300zł. Kilka podstawowych rzeczy zakupionych w biedronce i 130 zł wypływa z naszego portfela do kasy. 45 Min rehabilitacji ruchowej dla dziecka 70zł. 1H sesji u psychologa 100zł. Korepetycje 1h 80-100zł. Leki w aptece już nie wspomnę bo można zostawić 100 zł za kilka leków od grypy. Więc poddaję w wątpliwość i indywidualnemu rozeznaniu czy rzeczywiście 2,5 dniowy tj 18 godzinny certyfikowany kurs wyceniony na 430zł. Czy to naprawdę drogo? To tylko dzięki Parafii możliwe jest korzystanie z luksusowego produktu na takich warunkach, bo mamy miejsce.
Warsztat jest wyceniony bo to jest konkretna wiedza, za którą również zapłaciłam, żeby ją mieć i móc prezentować. Konkretna praca, którą wkładam w realizowanie warsztatu. Konkretny program i konkretne materiały szkoleniowe i inne pomocnicze i organizacyjne kwestie. To wszystko kosztuje.
Reasumując powyższe obserwuję, słucham, czytam między wierszami i szukam zrozumienia dla źródła oporu. Myślę, że powoli je znajduję. Asertywność i szkoła trenerska, którą kończyłam dała mi m.in uważność. Ludzie przejawiają opór do czegoś z jakiegoś konkretnego powodu i w tej sytuacji on też jest konkretny i namacalny, a nie że są nie mądrzy, bo takie cacko powstało w Rybniku a oni nie chcą korzystać. Szukam więc zrozumienia i źródła. No i chyba mam. Leży on w dezinformacji i braku dostatecznej wiedzy czym konkretnie jest Asertywność w całej swej zgoła pięknej okazałości. Człowiek dorosły wieloma doświadczeniami nauczył się bycia ostrożnym. Raz oszukany drugi raz tak szybko nie da się nabrać. Raz zmanipulowany będzie ostrożny i będzie to wypływało z jego naturalnej troski o swoje bezpieczeństwo. A błędne i sprzeczne informacje w sieci podsycają niepokój. W sieci dużo kilkugodzinnych kursików o asertywności zamykających się defacto w kilku przedstawionych narzędziach komunikacyjnych. To jest raczej rodzaj sprzedanej zajawki o asertywności. Płytkie rozumienie asertywności sprowadzone do narzędzi komunikacyjnych rzeczywiście bliskie jest manipulacji. Przereklamowane i fałszywie określona asertywność jako dążenie do celu choćby po przysłowiowych trupach. Cwaniactwo. Słabszy ginie. To ie asertywność. Tylko agresja. Często taki jest świat twardego biznesu i korporacji ale nie ma on nic wspólnego z asertywną postawą, która często sprzedawana jest w karykaturalnej formie agresji i manipulacji. Dezinformacja i błędne wyobrażenie generuje niepokój, dystans i ostrożność. I to rozumiem i szanuję.
Dlatego spieszę z wyjaśnieniem dla wszystkich wątpiących i zastanawiających się. ASERTYWNOŚĆ To nie Manipulacja i uparte postawienie na swoim, choć obejmuje dbałość o swoje prawa. To nie tylko umiejętność powiedzenia NIE. To nie tylko narzędzia komunikacyjne. To o wiele wiele, więcej i głębiej. Asertywność to odpowiedzialność. To mądra, łagodna, stanowcza, dojrzała postawa, którą człowiek jako dorosła istota podejmuje decyzję by przyjąć. To konkretna umiejętność i konkretna wiedza niezbędna do budowania prawidłowych relacji z sobą, z rodziną i poza nią. Na każdej płaszczyźnie życia. To konkretna umiejętność jak radzić sobie z sytuacjami konfliktowymi. Jak radzić sobie w starciu z osobami agresywnymi. Jak bronić siebie i swoich praw w asertywny czyli stanowczy i łagodny sposób. To praca z emocjami. To zgłębienie świadomości emocjonalnej. To odkrywanie czego ja naprawdę chcę i potrzebuję. To poszukiwanie prawdy. To ogromne wsparcie dla osób u których w osobowości leży uległość i introwersja. To wreszcie komunikacja z sobą i z innymi w oparciu o współpracę i szacunek do siebie i innych. To narzędzie wspierające akceptację samego siebie.
Asertywność jest często mylona z agresją. Ten co się rozpycha łokciami i tonem niecierpiącego sprzeciwu mówi czego chce i nie przyjmuje odmowy i ma być jak chce jest zachowaniem agresywnym. Asertywność kojarzy się niektórym z manipulacją, że przy wykorzystaniu konkretnych narzędzi ugram to co dla mnie ważne. Asertywność nie ma nic wspólnego z manipulacją. A dodatkowo wspiera rozpoznawanie zachowań manipulacyjnych. Wskaże jak się bronić i jak obnażać tego typu zachowania.
Asertywność czynnie wspiera akceptację samego siebie. Pomaga w rozumieniu i lubieniu samego siebie co tak ważne jest w budowaniu zdrowych relacji z innymi.
„Pełna radości samoakceptacja jest powołaniem do Asertywności”1
„Asertywność to pomysł na to jak wykorzystać w pełni swoje prawa ale tylko do granicy, za którą rozciągają się prawa Innych”2
„Asertywna autoekspresja to bezpośrednie, zdecydowane, pozytywne, a kiedy to koniecznie – nieustępliwe działanie sprzyjające kształtowaniu równości w relacjach międzyludzkich. Asertywność umożliwia nam działanie w naszym najlepszym interesie, obronę własnego stanowiska bez nadmiernego lęku, egzekwowanie własnych praw bez naruszania praw innych osób oraz swobodne i szczere wyrażanie uczuć (np. przywiązania, miłości, przyjaźni, niezadowolenia, irytacji, złości, żalu, smutku).”3
Ten warsztat i Blog powstał dla każdego borykającego się z codziennością i jej trudnościami, by życie stało się smaczniejsze i piękniejsze w codziennym go przeżywaniu.
Te warsztaty powstają z potrzeby serca i misji. Zapraszam Was na nie serdecznie 🙂
Z Bogiem
MW
—————————————————————————————-
- 1 J.Powell SJ Twoje Szczęście jest w Tobie
- 2i3 R. Alberti i M. Emmons Asertywność. Sięgnij po to, czego chcesz, nie raniąc innych
Mini Fotorelacja z Warsztatów Sięgnij po Asertywność